Dawno nie widziałam tak świetnie oddanej kruchości w wielkim, napakowanym ciele. Tyle zagubienia w oczach i wielkiego uczucia, gdy z ust padają zwykłe dialogi a w powietrzu aż ciężko od chemii między aktorami. Wspaniała rzecz widziec takie aktorstwo, tym bardziej u gościa, który w zasadzie wziął się znikąd. I wchodzi...
więcejwow co za mimika, on nie potrzebował dialogu.. on oczami mówił wiecej niż tysiąc słów. Najbardziej weszła mi w pamieć scena kiedy odbiera telefon od Kevina... wow wcześniejsze sceny pokazały, że jest silny groźny i przerażający, ale moment kiedy rozumie z kim rozmawia... on po prostu kurczy się w sobie i staje znów...